Przejdź do głównej zawartości

Bal w Pałacu Zimowym 1903 r. [FOTOGALERIA W KOLORZE]

Był raz bal na sto par... Tu akurat było więcej, bo zaproszono 390 osób. Wszyscy goście zebrali się w Pałacu Zimowym w Petersburgu by uczcić 290 lat dynastii Romanowów.


To wielkie wydarzenie odbywało się w połowie lutego i trwało dwa dni. Trudno sobie wyobrazić jakie sumy pochłonęła organizacja ostatniego wielkiego balu carskiej Rosji. Ale na taką okoliczność, prawie trzech wieków dynastii, wszystko musiało być zrobione z przepychem. 

Pierwszego dnia goście wysłuchali opery "Borys Godunow", obejrzeli balet z udziałem słynnej Anny Pawłowej, były też oczywiście tańce. Nas jednak bardziej interesuje dzień drugi. Wtedy odbył się bal tematyczny. Wszyscy goście mieli przybyć w strojach z epoki cara Aleksego I (panował w latach 1645-1676). Mężczyzni założyli kaftany i bojarskie futrzane czapki. Kobiety miały na sobie bogato zdobione sarafany, mieniące się złotem, srebrem i kamieniami szlachetnymi. Na głowach natomiast ozdobne, sztywne czepce zwane kokosznikami.  Nawet orkiestra ubrana była w stroje z epoki. 

Bal został uwieczniony w specjalnym albumie wydanym w 1904 r. Pieniądze ze sprzedaży przeznaczono na cele charytatywne. Część efektu pracy fotografów możecie zobaczyć poniżej. I do tego w kolorze!

Car Mikołaj II z żoną Aleksandrą Fiodorowną

Aleksandra Fiodorowna pojawiła się w szatach Marii Iljincznej Miłosławskiej (pierwszej żony cara Aleksego Michajłowicza) – brokatowej sukni ozdobionej srebrną atłasem i perłami, zwieńczonej brylantem i szmaragdową koroną.


Mikołaj II był ubrany w złoty strój cara Aleksego Michajłowicza

Wielki Książę Michał Aleksandrowicz, brat cara


Księżna Olga Orłowa

Wielka Księżna Ksenia Aleksandrowna

Wielka Księżna Maria Pawłowna

Wielka Księżna Elżbieta Fiodorowna


Wielki Książę Mikołaj Mikołajewicz


Wielki Książę Andrzej Władymirowicz

Kornet Koliubakin


Hrabina Fersen 

Hrabina Keller

Książę Dmitrij Golicyn

Hrabina Karlow

Wielki Książę Konstanty Konstantynowicz

Anna Taniejewa (z lewej) z siostrą Aleksandrą

Zinajda Jusupowa



Wspólna fotografia uczestników balu


Tak to bawiono się na wielkim balu Romanowów.  A w jakby innym świecie był kryzys, strajki i rosło niezadowolenie. Zauważył to nawet wielki książę Aleksander Michajłowicz: "ostatni spektakularny bal w historii imperium (...) nowa i wroga Rosja wpatrywały się w okna pałacu... podczas gdy my tańczyliśmy, strajkowali robotnicy, a chmury na Dalekim Wschodzie wisiały niebezpiecznie nisko". Rok później trwała już wojna z Japonią. Dwa lata później pierwsza rewolucja. Czternaście lat później carska Rosja stawała się historią. 

Komentarze

  1. Zawsze mnie ciekawiła historia Romanowów. Piękne te stroje

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzeba przyznać, że takie stroje zawsze imponują, nie wyobrażam sobie, że mogłabym je założyć, nawet na bal, ale podziwiać na innych jak najbardziej lubię. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie wyobrażam sobie siebie w takim stroju :)

      Usuń
  3. Ale piękne! Niesamowite stroje i niezwykła historia zatrzymana na fotografiach.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Najchętniej czytane

Królowa Tamar i złoty wiek Gruzji

Została królem w czasach, gdy władza była domeną mężczyzn. Doprowadziła do rozkwitu swój kraj i sprawiła, że Gruzja na chwilę stała się potęgą jaką nie była ani wcześniej ani później. Chociaż nie ma żadnych wiarygodnych wzmianek o tym, że faktycznie walczyła w bitwie, zyskała miano „królowej wojowników”. Tamar urodziła się około 1160 roku jako córka Jerzego III, króla Gruzji i jego małżonki Burdukan, która była córką króla Alanii, królestwa położonego na północ od Gruzji. Panowanie jej ojca nie było łatwe. W 1177 roku stanął w obliczu buntu ze strony szlachty, która kwestionowała jego prawo do tronu. Jerzy III powstrzymał bunt, postanowił wciągnąć córkę do polityki i uczynić ją współwładcą, aby po jego śmierci zakończyć wszelkie spory o sukcesję. Jerzy i Burdukan nie doczekali się syna, stąd też przygotowywali córkę do przejęcia tronu. Tamar współrządziła z ojcem przez sześć lat, aż do jego śmierci w 1184 r. Po raz drugi została koronowana w katedrze w Gelati. Nie oznaczało to jednak, ...

"Dywizjon 303. Walka i codzienność", R. King - recenzja

Dywizjon 303. Ten słynny, polski Dywizjon 303. Jak mówili Anglicy: "Ci cholerni cudzoziemcy". Przeciętny Polak zna ich losy ze szkolnej lektury autorstwa Arkadego Fiedlera (o tej książce jeszcze wspomnę). Powiedziano i napisano o nich wiele. Mi tymczasem niedawno wpadło w ręce opracowanie autorstwa Richarda Kinga. Czy z historii polskich lotników da się jeszcze coś "wycisnąć" i przedstawić ją w ciekawy sposób? Odpowiedź poniżej... Po wstępnym przejrzeniu, książka zrobiła na mnie naprawdę dobre wrażenie. Świetnej jakości archiwalna fotografia na okładce to dla mnie "must have" tego typu publikacji. W środku dostajemy kolejne ciekawe zdjęcia, często wykonane przez samych pilotów. To zdecydowanie czyni lekturę przyjemniejszą. W oczy rzuca się także obecność cytowanych fragmentów raportów i dzienników lotników. Bardzo mnie to ucieszyło, bo kto lepiej opowie historię niż sami jej uczestnicy. Cały tekst publikacji jest przejrzyście podzielony, co ciekawsze uwagi...

"Marsz głodowy" kobiet z 1981 roku

              Dzisiaj jest dobry dzień – tak jak każdy – aby przypomnieć sobie ważną część historii. Niestety, jest to element nadzwyczaj pomijany, traktowany z pewnym pobłażaniem, a jednak odegrał istotną rolę w kształtowaniu się naszej rzeczywistości.             Porozmawiamy więc o strajkach i manifestacjach głodowych, które miały w latach 80’ XX wieku w Polsce. Kluczowym jest jednak zarysowanie sytuacji – wszak bunt nie przejawiał się nagle, poprzez celowe głodowanie. Kłopoty z zaopatrzeniem, reglamentacja – ograniczenie wolnego obrotu rynkowego części towarów – doprowadziło do tak skrajnych, ale i groteskowych, sytuacji. Kryzys był sytuacją codzienną; podobnie jak i głód oraz bieda. „Epidemia niedożywienia” – bo tak tłumaczą to miejscowi lekarze, kiedy zgłaszają się do nich pacjentki, skarżąc się, że ślepną, że mają „migawki przed oczami” i nie mogą już wystać w ...