Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2020

Święta na froncie. Rozejm bożonarodzeniowy 1914 r.

Latem 1914 r. gdy w Europie rozpoczynała się wojna, każdy z walczących narodów wierzył, że walka zakończy się za kilka tygodni. Zamiast tego pod koniec grudnia pierwsza wojna światowa pochłonęła już blisko milion ofiar, a końca nie było widać. Ale 25 grudnia 1914 r. w kilku punktach na froncie zachodnim nastąpiło krótkie wytchnienie od walki. Ta seria nieoficjalnych rozejmów na froncie zachodnim z krótkim obchodzeniem świąt, gestami dobrej woli i człowieczeństwa między wrogami przeszła do historii jako rozejm bożonarodzeniowy. Bardziej formalny rozejm, proponował papież Benedykt XV trzy tygodnie wcześniej, ale walczące narody odmówiły takiego oficjalnego aktu. Krótkie spotkanie wrogów jako przyjaciół na ziemi niczyjej było czymś, czego tysiące ludzi doświadczyło tego dnia ponad 100 lat temu, a dziś to wydarzenie jest często postrzegane jako piękny moment zdrowego rozsądku, który wyróżnia się na tle reszty krwawej wojny - spontaniczny wysiłek niższych szeregów mający na celu stworzenie

Najdziwniejsze stworzenia ze średniowiecznych bestiariuszy – czyli dlaczego bawół s*a na człowieka?

       Wyjątkowo często zerkając na ilustracje, zdobiące średniowieczne księgi lub też pochodzące z bestiariuszy, możemy co najmniej złapać się za głowę i wymownie zapytać: ”o co tu chodzi?” Cóż, nie pozostaje nic innego, niż spróbować odpowiedzieć na to nurtujące pytanie.             Należy przy tym zaznaczyć, że średniowieczne bestiariusze bazowały na zapiskach przekazów ustnych – znajdziemy tu opisy „prawdziwych” zwierząt, jak małpy, żyrafy, pantery czy lwy, jednak z tego względu, że niewiele osób z europejskiego kręgu kulturowego mogło sobie pozwolić na jakikolwiek kontakt z nimi, nie powinno dziwić, że autorzy zapisywali to, co usłyszeli od innych osób, które także słyszały, że gdzieś-ktoś–tam-wujek-brata-znajomego widział. Pracowała przy tym wyobraźnia autorów ilustracji, a to wszystko nakładało się na wyjątkowo kuriozalne efekty. Stąd też wiara, że gdzieś tam żyje zwierzę, podobne do konia, ale żółte, w kropki, z niesamowicie długą szyją, była przyjmowana tak samo jak wiara, ż

Jak oszukać wroga? 6 najciekawszych akcji dezinformacyjnych na frontach I i II wojny światowej

Fałszywe miasto lub lotnisko? Da się zrobić. Gumowe czołgi? Dlaczego nie? A może podrzucenie trupa? Też dobry pomysł. Sposoby były naprawdę różne. Łączył je jeden cel - zmylenie wroga. Oto najciekawsze akcje dezinformacyjne I i II wojny światowej. 1. Dezinformacja w eterze -  bitwa pod Tannenbergiem. Pod Tannenbergiem prawdopodobnie po raz pierwszy zastosowano świadomie dezinformację w eterze. Królewiecka radiostacja wysłała 7 września 1914 r. otwartym tekstem komunikat, w wielu miejscach przekłamany pozorowanymi zakłóceniami. Ale co najważniejsze, w jednym miejscu nakazywał korpusowi gwardii połączyć się pod Labiawą (obecnie Polessk w obwodzie kaliningradzkim) z jednostkami wyładowującej się tam 5 Armii. Oczywiście ta informacja była fałszywya. Rosjanie przechwycili radiogram, „łyknęli” dezinformację i wstrzymali dalsze natarcie, chociaż 5 Armia była wówczas na froncie we Francji. Bitwa pod Tannenbergiem przedstawiona na pocztówce.   Źródło: https://polska-org.pl/7790458,foto.html?idE